Strona główna Piskorzów Boxmet Piskorzów – Orzeł Lubawka 1:0 (1:0)

Boxmet Piskorzów – Orzeł Lubawka 1:0 (1:0)

0
PODZIEL SIĘ

17976827_1736517079698213_468015156_o

W kolejnym meczu wygrywamy z drużyną z Lubawki 1:0 rewanżując się za porażkę z rundy jesiennej. Pomimo tego iż w tym dniu mecz nie układał nam się po naszej myśli po golu Bartka Listwana wygrywamy trzeci mecz w tej rundzie.

Skład: Majewski, Szewczyk, Pokorski, Dylewski, Janiczek, Iwachów, Gulik, Bartek Listwan, Piszczek, Łukasz, Kuba Listwan.

Święta święta i już po emocje opadły więc krótkie podsumowanie tego co wydarzyło się na boisku w Piskorzowie w sobotę. Spotkanie to miało potwierdzić dobrą formę naszych zawodników i marsz w górę tabeli. Przyjezdni jeszcze nie wybiegli na boisko a już narzekali na płytę boiska i jego rozmiary. Po pierwszym gwizdku rozpoczęła się prawdziwa walka o każdą piłkę. Zarówno nasza drużyna jak i goście grali bardzo chaotycznie mnożyły się niecelne podania i strzały. Pierwszą dobrą akcję stwarzają sobie zawodnicy Lubawki jednak w sytuacji sam na sam nie potrafią wykończyć akcji. Chwilę później w 13 minucie Bartek Listwan strzela bramkę po błędzie obrony i prowadzimy z czwartą drużyną 1:0. Nasi rywale rzucają się do ataku jednak wszyscy nasi defensorzy sprawują się bezbłędnie. Zarówno Pokorski jak i Dylewski grają bardzo twardo i zdecydowanie a na bokach Szewczyk i Janiczek nie popełniają błędów. W środku pola Iwachów i Durlik wypełniali wszystkie wcześniej nakreślone zadania. W rezultacie do przerwy mamy 1:0  i gdyby Piszczek zachował zimną krew mogło by być 2:0 jednak w sytuacji sam na sam przegrywa pojedynek z bramkarzem gości. Druga połowa do 70 minuty wyrównana jednak ostatnie 20 minut to przewaga gości jednak nic z niej nie wynikała. W 80 minucie mocno zagotowało się pod naszą bramką jednak to wszystko na co było stać tego dnia drużynę przyjezdnych. Dowozimy 1:0 do końca spotkania i możemy się cieszyć z 3 punktów. Tego dnia należy pochwalić całą drużynę. Blok defensywny spisywał się bezbłędnie a pomocnicy harowali zarówno w obronie jak i ataku. Z przodu Kuba Listwan stwarza bardzo duże zagrożenie i co chwilę toczy pojedynki biegowe z obrońcami Lubawki. Po przerwie pojawiają się Ślepecki, Kopaczyński i Opalski. Ci dwaj pierwsi zaraz po przerwie i pokazują dużą siłę naszej ławki rezerwowej. Ślepecki dobrze rozgrywa piłkę w środku a Kopaczyński walczy na skrzydle i pokazuje swoją dużą szybkość. Cieszy kolejne zwycięstwo i 3 punkty oraz atmosfera jak panuje w drużynie. Za tydzień kolejny trudny mecz z drużyną z czuba tabeli i kolejna szansa na pokazanie swoich umiejętności. Do Piskorzowa przyjeżdża Victoria Świebodzice która w chwili obecnej plasuje się na 5 miejscu w tabeli.

Źródło: bpiskorzow.futbolowo.pl

Dodaj komentarz

avatar
  Subscribe  
Powiadom o