Strona główna Bielawa Wehikuł czasu

Wehikuł czasu

1
PODZIEL SIĘ

Witam serdecznie jak co dwa tygodnie! Kiedy pisałem poprzedni felieton, mieliśmy za oknem „wyjątkowo zimny maj”. Dziś już możemy cieszyć się słońcem i ciepłem wiosny, więc mam nadzieję, że nastroje Państwu dopisują. Dobrze ostatnio zacytowałem piosenkę Voo Voo i Kasi Nosowskiej, że „ta zima w końcu musi minąć”. Nie ma już jej, ale na wszelki wypadek jeszcze raz może warto spalić jakąś Marzannę, co by matce naturze nic się już nie pomieszało i nie zafundowała nam na ten przykład śniegu na nadchodzących Dniach Bielawy.

W tym roku wystąpi nie byle kto, bo Maryla Rodowicz. Można ją lubić bądź nie, ale oddać trzeba, że utrzymać taką pozycję przez 50 lat działalności artystycznej to jest wyczyn godzien podziwu. Więc jeśli taka Doda potrafi się sama obwołać „królową”, to Panią Marylę bez dwóch zdań określić można cesarzową polskiej estrady.

Największe sukcesy odnosiła ona jeszcze w PRL i ostatnio, niezamierzenie, za jej sprawą ten PRL został nam wszystkim przypomniany (pokoleniu mojemu i młodszym zademonstrowany, tak uściślając). Oto bowiem przy okazji jubileuszowego koncertu, który Maryla Rodowicz miała mieć w Opolu dowiedzieliśmy się, że wraca cenzura i pojawia się jakiś indeks artystów zakazanych, na którym prezes Kurski umieścił Kayah. Kolejny raz zobaczyliśmy, że rządzący dziś Polską pisowcy, choć usta mają pełne antykomunizmu, to mentalność posiadają niewątpliwie bolszewicką. No i się zaczęło…

Wszyscy jesteśmy dziś bombardowani w mediach doniesieniami o tym, kto z Opola zrezygnował. Pierwsza, pokazując swoją klasę i charakter, zrobiła to Kasia Nosowska. Później rozwiązał się worek. W sumie pewnie z 2/3 tych, którzy zrezygnowali już zrobiło to, by się podlansować, ale nie da się zaprzeczyć, że jest to chyba największy bojkot imprezy organizowanej przez państwową telewizję od czasu stanu wojennego. Tak, „dobra zmiana” nawet opolski festiwal rozwaliła. Choć w sumie ta imprezka od lat była pudrowanym rokrocznie trupem i w sumie mnie dziwiło, że ktoś tam jeszcze chce występować. Ale jak wiadomo, „pieniądz nie śmierdzi”. Własćiwie to gdyby zakończyło się to jakimś szczęśliwym porozumieniem, to może nawet podejrzewałbym, iż zrobiono tą aferę w ramach promocji i zainteresowania ludzi tą imprezą. Jednak poszło to tak daleko, że widać, że to po prostu buta i ignorancja Pana Kurskiego rozpętały tą burzę i drugiego dna i makiawelizmu nie ma się co doszukiwać. Pewnie przez rok czy dwa organizację przejmie TVN, a potem przeprowadzi się eutanazję na tym relikcie przeszłości.

To przypomnienie PRL to akurat humoreska w porównaniu z tym, jak ostatnio polskie państwo również przypomniało minioną epokę. Piszę tu o bulwersującej śmierci młodego Igora z Wrocławia. Chłopak, jak się okazało był torturowany przez policjantów. A najbardziej bulwersuje, że sprawę próbowano zamieść pod dywan. Bo przecież nie bez powodu zniknął zapis z monitoringu na komendzie i nie bez powodu sprawa powróciła dopiero gdy TVN pokazał nagranie z kamerki w paralizatorze. A nie wierzę, że wcześniej prokuratura czy Błaszczak (dziś bardziej znany jako Mariusz z „Ucha prezesa”) nie znali tego zapisu. Po prostu chroniono swoją firmę, tak jak za komuny chroniono tych, co zatłukli Grzegorza Przemyka. Smutna i straszna sprawa. W sumie w każdym cywilizowanym kraju szef MSW już by poleciał. Albo sam ustąpił, gdyby miał honor… Ale przecież piszę o działaczu PiS. Dla nich niestety honor to tylko słowo na sztandarze. W życiu mają z nim tyle wspólnego, co ja z fizyką kwantową.

Na koniec jeszcze zejdę na nasze bielawskie podwórko. Nie, tym razem nic o polityce, choć w moim mieście niestety jeszcze wiele jest rodem ze słusznie minionej epoki. Od mentalności polityków, z których większość jak ryba w wodzie odnalazła by się w PRL jako sekretarze powiatowi czy gminni, po propagandę rodem z epoki Gierka, którą karmi się bielawian z każdej strony. Ale nie o tym. Dziś pokrótce napiszę o pozytywnej rzeczy jaką jest Budżet Obywatelski, do którego właśnie trwa głosowanie. Zachęcam wszystkich czytelników, aby włączyli się do współdecydowania o naszej Bielawie. Budżet jest nieduży, ale i tak za tą kwotę można zrobić coś fajnego, co będzie nam wszystkim służyć przez lata. Osobiście zachęcam do poparcia projektu budowy toru rowerowego typu „pumptruck”. Jest to projekt nr 07. Decydujmy o naszym mieście jeśli tylko jest do tego okazja!

A z początkiem czerwca zapewne w większości pojawimy się na koncercie Pani Maryli na Jeziorze. I pokażmy wtedy, że w Bielawie może mieć nie gorszy jubileusz niż w Opolu. Do następnego!

Piotr Koniec

1
Dodaj komentarz

avatar
1 Comment threads
0 Thread replies
0 Followers
 
Most reacted comment
Hottest comment thread
1 Comment authors
Kola Recent comment authors
  Subscribe  
najnowszy najstarszy oceniany
Powiadom o
Kola
Gość
Kola

Kim ten pan jest, że wyraża na forum publicznym swoją opinię? I z którego okręgu wystartuje w nadchodzących wyborach?