Bielawska Spółdzielnia Mieszkaniowa po 30 latach wraca do budownictwa lokatorskiego. Budownictwo tego rodzaju zostało zawieszone w całym kraju w 1990, kiedy to państwo w ramach transformacji ustrojowej wycofało się z dotacji na ten cel. Oznaczało to wstrzymanie budownictwa dla osób mniej zamożnych i młodych małżeństw, których nie stać było na zakup własnego mieszkania.
W bielawskiej Spółdzielni Mieszkaniowej 24 kwietnia została podpisana umowa z wykonawcą firmą Damax Group, która podjęła się budowy pierwszych budynków w systemie lokatorskim. Nowi lokatorzy wprowadzą się prawdopodobnie już w przyszłym roku. Najważniejszy dla nich jest sposób sfinansowania swojego nowego mieszkania. I to jest najciekawsze. Otóż wystarczy wpłacić 10% wartości (od kilkunastu do ponad 20 tys. zł, w zależności od metrażu) i następnie co miesiąc, zgodnie z podpisana umową, płacić od 1000 do 1500 zł (czynsz + spłata kredytu). Co ważne, kredyt zaciąga spółdzielnia, a nie lokator. Dzięki temu ów przyszły lokator nie musi mieć zdolności kredytowej. Wystarczy, że rzetelnie będzie spłacał kredyt i opłacał czynsz. – Istotne jest także, że wpłacając pieniądze za raty kredytu, pozostają one na koncie danego lokatora. Oznacza to, że jeśli lokator zechce zmienić mieszkanie, czy przenieść się do innego miasta, wystarczy, że zda mieszkanie, a zostanie mu wypłacona cała kwota, którą wpłacił, a gdyby mieszkania zdrożały, to może ona nawet być waloryzowana – mówi prezes Spółdzielni Mieszkaniowej w Bielawie Tadeusz Derenowski.
Zainteresowanie mieszkaniami lokatorskimi jest ogromne. Już po pierwszym ogłoszeniu przez spółdzielnię, że chciałaby przystąpić do tego rodzaju budownictwa zgłosiło się 300 osób w Bielawie i 100 w Pieszycach. Dlatego podjęto decyzję o budowie czterech budynków (160 mieszkań) w Bielawie i jednego (40-50 mieszkań) w Pieszycach.
Zaledwie dzień wcześniej, bo 23 kwietnia spółdzielnia podpisała akt notarialny i zakupiła od miasta Pieszyce teren przy ul. Ogrodowej z przeznaczeniem na budowę bloku z mieszkaniami lokatorskimi. Ten budynek powstanie nieco później niż bielawskie.
Nowe mieszania będą miały od 40 do 70 m2 powierzchni. Jest to zgodne z zapotrzebowaniem ewentualnych mieszkańców. Najwięcej mieszkań będzie miało od 50 do 60 m2, bo takie są oczekiwania przyszłych lokatorów. Mieszkania na parterze będą z tarasem i fragmentem zieleni. W każdej klatce zostanie zamontowana winda. Wokół domów wykonane zostaną miejsca parkingowe, będzie plac zabaw i oczywiście zieleń.
Dodaj komentarz