Strona główna Bielawa Panie Adamie, co słychać w Polityce?

Panie Adamie, co słychać w Polityce?

0
PODZIEL SIĘ

Dlaczego w rocznicę 100 – lecia odzyskania niepodległości Polski prawicowa polityka historyczna twierdzi , że okres historii Polski od 1989 roku, tj. od przełomu ,,solidarnościowego”, (tak zwany okres Trzeciej Rzeczypospolitej) był kiepski, a pasmo sukcesów to tylko ostatnie dwa lata ?

W poprzednim felietonie, pod tytułem : ,, Nie ma 100 – lecia ( Polski ) bez 45 – lecia ( Polski Ludowej )! Sojusz Lewicy Demokratycznej nie zapomni o Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej”, – przekonywałem, że to, co dziś się mówi o czasach Polski Ludowej, szkalowanie przez obecną propagandę prawicową PRL jest zniewagą wielu pokoleń Polaków, ich dokonań, prawdy historycznej. Chodzi o edukację młodego pokolenia, aby młode pokolenie wiedziało, kto w trudnych warunkach w czasach w PRL , nieraz o głodzie i chłodzie, odbudował kraj, tworzył znaczący przemysł, zbliżając Polskę powolnymi etapami do poziomu państw Zachodu , świata. Właśnie w latach tej czarnej plamy, jak złośliwcy określają PRL, stworzono przecież fundamenty do dzisiejszego znacznego rozwoju naszej gospodarki i poprawy życia narodu. 500 plus nie spadło nam z nieba, nie było aktem darowizny, dziś nikt o tym nie pamięta albo nie chce pamiętać, że zaistniały ekonomiczne przesłanki umożliwiające podjęcie takiej decyzji, którą dziś wykorzystuje się w celach politycznych. Teraz głosi się kłamstwa o ,, dekadzie gierkowskiej ”. Zarzuca się że zapożyczono kraj, a wielkie pożyczki przeznaczono tylko na konsumpcję. Zapomniano, że wybudowano i zmodernizowano wielkie zakłady, kopalnie , wybudowano nowoczesne osiedla, drogi, uruchomiono produkcję ciągników rolniczych Massey Ferguson , autobusów Berliet, kombajnów zbożowych Bizon telewizorów kolorowych, kineskopów itp. Przecież na wniosek pierwszego sekretarza PZPR Edwarda Gierka podjęto decyzję o odbudowie warszawskiego Zamku Królewskiego, zniszczonego przez Niemców w czasie drugiej wojny światowej. Nie będę dalej wymieniał osiągnięć zanotowanych w tzw. ,, dekadzie dynamicznego rozwoju” bo lista jest bardzo długa.

Przypominam jedynie o tych osiągnięciach, ponieważ dziś dominującym trendem jest mówienie o PRL albo w tonie potępienia i zakłamania, albo w najlepszym razie – pobłażliwe się milczy. Takie stanowisko jest bardzo niebezpieczne dla świadomości młodego pokolenia odbiorców. Obraz PRL , który dziś jest przedstawiany w mediach, to : puste półki, ewentualnie na półkach jedynie ocet, szare betonowe miasta, stan wojenny, czołgi na ulicach, terror, odcięcie od świata, ,,radziecka okupacja ”, „czerwone pająki”, partyjniacy, itp. A tak w ogóle, próbuje się przekonać wszystkich, że była to rzeczywistość ,, niepełnowartościowa ”. Sposób przekazywania obrazu PRL w mediach, jak również przez występujących w nich prawicowych polityków, którzy przecież wykształcili się w PRL i korzystali ze stworzonego powszechnego dostępu młodzieży do szkół, a dziś już o tym zapomnieli – to podważanie , wypaczanie i zakłamanie rzeczywistości Polski Ludowej. Dlaczego ci politycy nie oddają dyplomów ukończenia wyższych uczelni uzyskanych w znienawidzonym przez nich PRL i nie zaczynają swojej edukacji od nowa – na nowych warunkach, w nowej rzeczywistości? Na naukę przecież nigdy nie jest za późno! Dzisiejszy rząd zionie do PRL otwartą nienawiścią. Dziś naczelną tubą rządu do formowania nienawiści do PRL jest Telewizja Polska – po raz pierwszy w historii Polski tak bardzo upolityczniona. Przyjęto zasadę, że o zaletach Polski Ludowej się nie mówi, a przynajmniej nie publicznie. Jeżeli się mówi, to tylko w gronie rodziny i przyjaciół. W kwestii stosunku do PRL to w społeczeństwie zaistniały bardzo duże podziały, rozbicie i podzielenie społeczeństwa. Kiedy Prawo i Sprawiedliwość obejmowało w Polsce władzę, 44 procent Polaków według badań instytutu CBOS wspominała poprzedni ustrój pozytywnie. W zasadzie skojarzeń z PRL nie boi się jedynie Sojusz Lewicy Demokratycznej, uznawany powszechnie za spadkobierców PZPR. Bo PRL to nie żadna,, czarna dziura” , lecz było to normalne państwo, ze swoimi problemami, sukcesami i porażkami. Różnie możemy oceniać ten etap w historii Polski, ale nie możemy udawać , że go nie było. Jeżeli PRL była ,, czarną dziurą ” , to skąd my dzisiaj wszyscy jesteśmy ? Przecież PRL to korzenie naszej współczesnej ojczyzny.

Na szczęście żyje jeszcze wiele osób tych, które znają i cenią prawdę. Które budowały tamto państwo – nie jako politycy, ale jako ludzie codziennego trudu. To państwo nie tylko istniało, ale stanowiło podstawę naszego obecnego względnego dobrobytu.

Sprawa oceny PRL to sprawa walki o prawdę historyczną, wymazywaną z pamięci społecznej. Dużą rola do spełnienia w tej sprawie mają nasi bliscy – rodzice, dziadkowie, babcie… Bo tylko oni, na przykładzie własnych doświadczeń, gdy żyli w PRL, mogą zwrócić uwagę młodemu pokoleniu na głoszone brutalnie i konsekwentnie kłamstwa oraz niesprawiedliwe opinie dotyczące PRL.

W dzisiejszym felietonie pragnę na bazie ogólnodostępnych danych zastanowić się, jak na tle okresu Polski Ludowej – a szczególnie dekady Edwarda Gierka wypada okres od 1989 roku, tj. od przełomu ,, solidarnościowego ”, tak zwany okres Trzeciej Rzeczypospolitej Polskiej. Spróbuję przypomnieć 25 – lecie wolnej Polski od 1989 do 2014 roku. Oficjalne określenie ,, Wolna Polska ”, które pada w mediach to oczywiście Polska po 1989 roku. Wcześniej – w domyśle, Polska była ,, zniewolona ”. Oceniając na podstawie konkretnych faktów i wiarygodnych danych statystycznych można przecież ocenić stan gospodarki Trzeciej RP oraz warunków socjalno – bytowych społeczeństwa. Zacząć należy od tego, że w wyniku wyprzedaży za bezcen (za 10% faktycznej wartości) naszego przemysłu w obce ręce, często w ręce zagranicznych konkurentów, zlikwidowano ponad 650 dużych przedsiębiorstw produkcyjnych, z których każdy zatrudniał co najmniej tysiąc pracowników. W rezultacie nastąpił drastyczny spadek produkcji przemysłowej. W porównaniu z najwyższym poziomem z okresu Polski Ludowej produkcja wybranych przypadkowo wyrobów zmalała do 2014 roku następująco : węgla kamiennego o 64%, stali surowej o 55%, cementu o 27%, obrabiarek do metali o 86%, ciągników rolniczych o 94%, obuwia o 79%, włókien chemicznych o 82%. Przykłady te można by przytaczać dalej. Zapotrzebowanie na poszczególne wyroby zaspakajano przez import, odbierając zatrudnienie i zarobek polskim pracownikom, a dając je za granicą, zadłużając kraj gigantycznymi długami zagranicznymi. Importowaliśmy nawet węgiel i cukier. Zniszczono gospodarkę morską, morska flota towarowa zmniejszyła się, połowy ryb morskich zmalały. Stocznie budujące statki – nasza duma i chluba – upadły, z wyjątkiem gdańskiej stoczni. Pogorszyła się sytuacja na wsi. W wyniku błędnej polityki rolnej prawicy w Trzeciej RP w porównaniu z 1989 rokiem katastrofalnie zmniejszyły się prawie o połowę dochody rolników indywidualnych. Tą katastrofalną sytuację złagodziły dopiero dotacje z Unii Europejskiej. Ale pod względem wielkości produkcji trwa nadal upadek. Ilość bydła zmniejszyła się, liczba krów spadła, trzoda chlewna zmalała. W efekcie tego sprowadzamy z zagranicy wieprzowinę. Dodać do tego trzeba likwidację Państwowych Gospodarstw Rolnych. W okresie transformacji ustrojowej PGR-y zlikwidowano z przyczyn ideologicznych. W rezultacie tej likwidacji globalna produkcja rolnicza Polski w latach 1990 – 2000 zmniejszyła się o 12%. Ponadto nastąpił upadek kolei, długość linii kolejowych zmniejszyła się o ponad 21%. Zlikwidowano wiele linii kolejowych. Dokonał się regres w budownictwie mieszkaniowym. W miastach budowano mieszkania niemal wyłącznie dla ludzi bogatych. W następstwie ubóstwa i nędzy wzrosły eksmisje z mieszkań oraz liczba ludzi bezdomnych. Spadło zatrudnienie, zwiększyło się bezrobocie. Liczba pracujących spadła o 22%. Powstało masowe bezrobocie, w Polsce Ludowej nieznane. Armia emigrantów zarobkowych ludzi młodych, wykształconych kosztem naszego państwa, powiększa dochód narodowy nie nam, ale innym krajom, bogatszym niż Polska. Następuje degradacja ekonomiczna społeczeństwa, źle się wiedzie nie tylko bezrobotnym, ale i tym, którzy mają pracę zarobkową. Wynagrodzenia pracownicze bowiem są niskie, w ujęciu realnym są do 2004r. niższe niż w 1980r. Na domiar złego coraz częściej kapitalistyczni właściciele przedsiębiorstw nie wypłacają terminowo swoim pracownikom nawet tych głodowych zarobków, a państwo, kierowane przez prawicę, niedostatecznie broni ludzi pracy przed samowolą pracodawców. Masowe bezrobocie i groźba utraty pracy pozwala kapitalistycznym pracodawcom na częste łamanie kodeksu pracy. Powszechne stały się tzw. umowy śmieciowe o pracę, które pozbawiły zatrudnionych wszelkich praw pracowniczych. Dopuszczono do tego, że 70% największych firm płaci podatek za granicą, uszczuplając budżet naszego państwa. Relacja przeciętnej miesięcznej emerytury do przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia brutto zmniejszyła się z 73 % w 1995r. do 64%, w 2013r. Jednym ze skutków ubóstwa i nędzy oraz związanych z tym napięć psychicznych i frustracji jest między innymi rosnąca liczba samobójstw. W roku 1990 polskie areszty i zakłady karne zasiedlało 50 tys. osadzonych. W roku 2007 ich liczba sięgnęła ponad 91 tys. Pogarszała się w przerażającym tempie ochrona zdrowia. Liczba łóżek w szpitalach ogólnych zmalała. W 2008r. Polska zajmowała ostatnie miejsce wśród państw Unii Europejskiej pod względem liczby praktykujących lekarzy na 100 tys. mieszkańców. Coraz trudniej jest dostać się do lekarza specjalisty, do szpitala specjalistycznego, do sanatorium, a będzie jeszcze trudniej, gdyż następuje masowa emigracja lekarzy i pielęgniarek za granicę kraju. Kolejki do lekarzy, zwłaszcza do specjalistów, i do szpitali stale się wydłużają. Co raz trudniej też jest ludziom wykupić recepty, bo leki w Polsce są droższe niż w Europie. W III RP zlikwidowano gabinety lekarskie i dentystyczne w szkołach, które stworzono tam w okresie PRL. Skutkiem tego będzie pogorszenie zdrowotności całego pokolenia obecnych uczniów. Od kilku lat, pod koniec każdego roku, w większości szpitali w Polsce z powodu braku pieniędzy na leki i leczenie wstrzymuje się do końca roku przyjmowanie pacjentów. Nie pamiętam, aby ktoś z rządu z tego powodu spalił się ze wstydu! Nastąpił również regres w kulturze. Za Polski Ludowej mieliśmy wielki teatr, wielkie kino, wielką literaturę, był prawdziwy mecenat, a w okresie III RP : nakłady książek i broszur spadły, liczba widzów w teatrach i instytucjach muzycznych zmalała, liczba bibliotek publicznych zmniejszyła się, zamknięto kilka tysięcy szkół, które na wsiach były często jedynymi ośrodkami kultury, zamknięto też wiele przedszkoli. Za Edwarda Gierka w 1980r. zadłużenie zagraniczne Polski wyniosło 23 mld dol. Zaciągnięte wtedy kredyty zagraniczne umożliwiły zrealizowanie przeszło pięciuset ważnych inwestycji. Wartość zrealizowanych w całym kraju inwestycji wyniosła 54 mld dol. Zbudowano wówczas lub gruntownie zmodernizowano obiekty przemysłowe, Polska popadła i nadal popada w coraz większe zadłużenie, które w 2013 roku wynosiło aż 384 mld dolarów. Tego długu nie będą w stanie spłacić nawet nasze wnuki. To jest pętla na szyi polskiej gospodarki, na szyi Polski. To olbrzymie zadłużenie stale rośnie, mimo umorzenia części polskiego długu przez zagranicznych wierzycieli i wyprzedaży ogromnej części majątku narodowego. Sprzedane w ramach prywatyzacji obiekty to w stu procentach obiekty zbudowane bądź gruntownie zmodernizowane w czasach Edwarda Gierka. Listę negatywnych zjawisk powstałych w Trzeciej RP można by jeszcze długo przytaczać , ale w niektórych dziedzinach dokonał się postęp i o tym też nie można zapomnieć . Na przykład odnotowuje się : nastąpił kilkakrotny wzrost studentów, rozwój motoryzacji, zwiększenie ilości posiadanych telewizorów, wyposażenia gospodarstw domowych w sprzęt gospodarstwa domowego, coraz powszechniejsza telefonizację kraju, zwłaszcza upowszechnienie telefonii komórkowej, komputeryzację kraju i upowszechnienie Internetu czy wyraźną poprawę zaopatrzenia sklepów itp.

Nie można dziwić się, że Polacy nie zachłystują się ekspansją obcego kapitału na nasz rynek sukcesami tego kapitału, osiąganymi naszym kosztem. Źle też oceniają to wszystko , co stanowi pogorszenie w stosunku do czasów minionych. Mam na uwadze: masowe bezrobocie, miliony osób żyjących w biedzie i nędzy, beznadziejność i niepewność jutra, stały lęk przed utratą pracy, niskie zarobki i jeszcze niższe emerytury i renty, regres w bardzo wielu dziedzinach. Dyskomfort z powodu utraconej przez kraj suwerenności w zakresie mediów i suwerenności gospodarczej, przemysłowej, bankowo – finansowej, transportowej, telekomunikacyjnej, wskutek zawładnięcia przez obcych polskiej prasy i innych mediów, wyprzedaży w obce ręce banków, przemysłu, telekomunikacji, najlepszych części portów. Co na dziś zostało nam i przyszłym pokoleniom Polaków czynić ? Uważam, że powinniśmy konsekwentniej niż dotychczas uświadamiać społeczeństwu ,że państwo jest również po to, aby ludziom pomagać – zarówno biednym, jak i bogatym. Dużo jest jeszcze do zrobienia i żaden rząd nigdy sam tego nie zrealizuje. Społeczeństwo musi więc podejmować takie działania, które odwrócą złą passę naszego kraju. Czy tak się stanie, zależeć będzie jedynie od mądrości nas wszystkich – czy będziemy myśleć o przyszłości i jak będziemy zmieniać miejsca, w których żyjemy.

Adam Pajda

 

Dodaj komentarz

avatar
  Subscribe  
Powiadom o