Strona główna Bielawa DOBRZE ŻYCZĘ – Szanujmy drzewa

DOBRZE ŻYCZĘ – Szanujmy drzewa

0
PODZIEL SIĘ

Zaczynam się bać, a może to tylko jakiś podświadomy niepokój. Choć uważam, że moje pisanie nie jest szkodliwe, a wręcz nic nieznaczące, to jednak jak zawsze napisanie czegoś niezgodnego z przyjętym zwyczajem, uszanowaniem, odbieganiem od poprawności politycznej i utartych schematów, budzi jakieś złe emocje i emocje w ogóle. Jedni piszą, abym już to pisanie zakończył, inni, abym się takimi opiniami nie przejmował i robił tak zwane swoje, a ja myślę, że dopóki jest, o czym pisać, bo jest jeszcze wiele na świecie do naprawy – pisać trzeba. A nawet apostołować, choć może się to nie podobać mojej lokalnej władzy świeckiej i duchownej. Parafrazując wypowiedź ojca Adama Szustaka z jednego z internetowych spotkań, ośmielony mogę powiedzieć: „- Trzeba pisać, pisać, pisać…”.

Tym razem nie jechałem na składaku, ale szedłem pieszo, prowadząc wózek ogrodowy, kupiony bardzo dawno temu w pawilonie „Sowa”, jaki był na ulicy Dzierżyńskiego, gdzie teraz jest poczta i bank. Mijając się ze starszym małżeństwem, zupełnie nie zdawałem sobie sprawy z tego, że jednak to moje pisanie w Internecie może być czasami przydatne.

Starsza pani zwróciła się do swojego męża wskazując na mnie:

– To jest pan Stawicki!

Pierwsza myśl to taka, że w czymś podpadłem. Przecież zdaję sobie sprawę, że nie wszystko się udaje. Będę się tłumaczył, bo przecież stchórzyć nie mam zamiaru.

– W parku wycinają zdrowe, stuletnie dęby. Frezują powierzchnie pni, aby ukryć ten proceder – zwrócił się do mnie starszy pan.

Odetchnąłem z ulgą, bo chodzi zapewne o to, żebym sprawę nagłośnił, że może to coś zmieni i drzewa będą wycinane z większą odpowiedzialnością. Porozmawialiśmy chwilę. Miałem satysfakcję, że są jeszcze ludzie, którym w Bielawie i w innych miastach, i miejscowościach zależy na przyrodzie, ekologii, estetycznym wyglądzie choć najbliższej okolicy. Z upływem życia świat dla człowieka przecież bardzo się kurczy. Już nawet nie chce się jeździć za granicę, a nawet za góry, aby zobaczyć piękne miejsca, i pozostaje to piękno najbliższe, które też daje radość i satysfakcję, gdy jest zadbane.

A co do ulicy Dzierżyńskiego, to boję się, że może wrócić ponownie, jak to staje się na naszych oczach w Warszawie, w której rządzi Platforma Obywatelska z prezydentem Rafałem Trzaskowskim na czele. Wszak u nas w Bielawie też do władzy wróciły dawne elity i ich sympatycy nawet z PiSu, a Platforma Obywatelska, która zyskała nowe miano partii neokomunistycznej, ma nawet w Bielawie swój czteroosobowy klub radnych.

Nieodpowiedzialne wycinanie drzew w kontekście choćby zakończonej sukcesem międzynarodowej konferencji klimatycznej w Katowicach, jest zbrodnią wobec ludzkości. Można by powiedzieć – co tam te kilka dębów z naszego parku? Ale około stu drzew wyciętych w pieszyckim parku w 2016 roku dla stworzenia atrakcyjnej przestrzeni rekreacyjnej, to bez znaczenia przecież nie jest. Czy wszystkie na pewno były chore?

Ja w swoim początkowym pisaniu też zahaczyłem o wycinkę drzew. Było to na ulicy, jeszcze wtedy, Marcelego Nowotki. Wycięto ogromne topole i obiecano, że na ich miejsce posadzone będą inne, nowe drzewa tak zwanych gatunków rodzimych. Tych drzew nie posadzono. Bielawę z drzew ogałaca się, nie dając nic w zamian, albo dając zbyt mało. To może dlatego dopiero od dwóch lat zimową porą najwyraźniej odczuwam smog, mimo, że mieszkam nawet tuż przy parku.

Choć z przykrością, muszę tu również napisać o nieudanej inwestycji nieekologicznej, jakim był zakup nowych autobusów komunikacji miejskiej dla naszego powiatu. Widzę jeszcze ten szyk ustawianych z precyzją nowiutkich autobusów przed Urzędem Miasta w Bielawie i Dzierżoniowie, i pamiątkowe zdjęcia. Powiatu nie było stać, na zakupienie autobusów elektrycznych, czy chociażby na wodór. Zlikwidowano przejazdy mniejszymi samochodami i smrodzące molochy wożą, i po jednej osobie, a kursy z Dzierżoniowa do Niemczy i z powrotem zdarzają się bez pasażerów. Decydenci chyba zapomnieli, że mieszkamy przecież w kotlinie – w Kotlinie Dzierżoniowskiej, a nazwa „kotlina” pochodzi od „kotła”, w którym wszystko się dusi.

– My się dusimy!

Przypominam sobie scenkę sprzed kilku lat, kiedy to właśnie na wspomnianej ulicy, (teraz Jana III Sobieskiego), już od rana trwały głośne prace związane z przycinką koron drzew. Taka sezonowa pielęgnacja. Odprowadzałem wnuczka do przedszkola. Dyskutowaliśmy przez całą drogę na ważne, życiowe tematy. W pewnym momencie wnuczek odważnie krzyknął w stronę robotników:

– Nie wolno wycinać drzew!

Byłem zaskoczony tak odwagą, jak i troską wnuczka o ekologię. Na pewno nikt tego apelu nie usłyszał, bo przecież chodziły piły, ale przecież odważny apel był, choć wnuczek pomylił wycinkę z pielęgnacją.

DOBRZE ŻYCZĘ – szanujmy drzewa i wycinajmy je odpowiedzialnie. Sadźmy nowe w miejscach, w których nie przeszkadzają i nie będą narażone w przyszłości na wycinkę.

Już za kilka dni gromadzić się będziemy rodzinnie przy wyjątkowym drzewku – drzewku wigilijnym. To czas wyjątkowy na ponowne spojrzenie na wiele spraw rodzinnych i społecznych. Życzę wszystkim na ten świąteczny czas przede wszystkim spokoju, wyciszenia i refleksji. Sobie też.

BBBS Bielawski Bloger Bolesław Stawicki

www.boleslawstawicki.blogspot.com

Dodaj komentarz

avatar
  Subscribe  
Powiadom o